czwartek, 26 lutego 2009

Zemsta Faraona

Kolejki po więcej, bo wszystko w cenie. Ależ to ciekawe obserwować ludzi w świadomy sposób jak dokładają sobie do talerza tyle - oby nie spadło:) Tydzień spędzony w egipskim hotelu to istny poligon i niesamowita ilość nowych doświadczeń. "Zemsta Faraona" to przejedzenie! Nic innego... Natychmiast pomyślałem sobie o całej reszcie rzeczy, które mogą być przepompowane. Zemsta Faraona w kontekście wiedzy, pieniędzy, pracy, alkoholu:)

Hej! Przecież to naturalne: "Zemsta Faraona" w Egipcie = "Co za dużo to nie zdrowo" w Polsce.
Czego robimy za dużo? Gdzie czasami zatracamy równowagę, na rzecz kasy, czy awansu? 
Ileż "zdrowie relacji z rodziną" na tym traci? 
Ja pracuję dość dużo, ale mam pewne zasady, których trzymam się jak spartan. 
Będąc z rodziną jestem z nimi na 100%
Będąc w pracy jestem w niej na 100%
Najważniejsze dla mnie jest utrzymywać równowagę. A jak jest u Ciebie? Masz jakiś sposób na "Zemstę Faraona"? :))

Pozdrawiam:
Mariusz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz